Teokracja czy demokracja?

“Teokracja” to słowo, które jest dla organizacji Strażnicy niezmiernie istotne. Kiedy jest się Świadkiem Jehowy, atakuje ono człowieka niemal ze wszystkich stron. Teokratyczny jest porządek w organizacji, teokratycznie zarządza swoimi wiernymi Bóg, teokratyczna jest także służba głoszenia ewangelii. “Teokracja” to coś, czym każdy członek organizacji się szczyci i chlubi.

Niniejszy artykuł jest nawiązaniem do tej właśnie koncepcji, oraz wstępem do serii tekstów dotyczących spraw organizacyjnych społeczności chrześcijańskich, w tym teokracji właśnie, rozpatrywanych w świetle Biblii. Zaprezentuje on strukturę wyznania Świadków Jehowy, tak aby Czytelnik miał podstawową wiedzę na ten temat.

Dla wszystkich osób interesujących się historią Świadków Jehowy nie jest tajemnicą, że początkowe formy zorganizowania były początkowo inne niż obecnie. Zanim ŚJ stali się tym kim się stali, byli zborami Badaczy Pisma Świętego. W czasach gdy jeszcze żył Charles Taze Russell zbory te wybierały swych starszych i diakonów „demokratycznie”, czyli przez głosowanie wszystkich członków danego zgromadzenia (braci i sióstr). Wpływ na poszczególne społeczności założyciela Badaczy i jego przedstawicieli był niewielki. Obowiązywała raczej siła argumentu niż argument siły. Każdy zbór uważany był za autonomiczną jednostkę i za „panią swych własnych dóbr”.

W pewnym momencie historii założyciel Świadków Jehowy, Joseph F. Rutherford doszedł jednak do wniosku, że taka forma organizacji nie ma uzasadnienia w Biblii i wzoruje się bardziej na światowych wzorcach, niż na wskazówkach Pisma Świętego. Według niego, “demokracja” nie miała mieć nic wspólnego z Bogiem i Jego ludem. Czy jednak rzeczywiście pomiędzy wyborami “demokratycznymi” mającymi miejsce w świecie politycznym, a wyborami w dawnych zborach badackich, nie było różnic? Czy faktycznie te ostatnie wzorowały się na “świecie”?

Wybory „demokratyczne”

Przede wszystkim należałoby zwrócić uwagę na podstawową różnicę. Przy wyborach demokratycznych obowiązujących w świecie politycznym, członkowie społeczeństwa podejmują decyzję w oparciu o własną wolę i rozeznanie. Innymi słowy, głosują za tą partią/osobą, którą oni pragną wybrać. W przypadku wyborów „demokratycznych” w zborach (nie tylko badackich, lecz również innych społeczności o ustroju kongregacjonalnym) nacisk kładzie się na inny aspekt. Chodzi mianowicie bardziej o to, by rozpoznać Bożą wolę co do tego, czy Bożym pragnieniem jest, by dana osoba była starszym bądź diakonem w zborze. Czy kryteria, które są zawarte w Biblii oraz Pańskie opatrzności wskazują na taką osobę?

Generalnie, założenia były więc takie, że nie liczy się moja wola, lecz raczej rozpoznanie woli Bożej. Dlatego nie do końca można zgodzić się z tym, że jest to typowo demokratyczna metoda. Raczej wolę ją określać mianem „demokratycznej”.

W każdym bądź razie, takim właśnie sposobem wyborów starszych i diakonów kierowali się ci, którzy poprzedzali dzisiejszych Świadków Jehowy. Jednak po śmierci ich założyciela, C.T. Russella, nastąpiło szereg zmian w funkcjonowaniu zborów Badaczy, łącznie ze zorganizowaniem ich w centralnie kierowaną denominację. Co za tym idzie, również starsi i diakoni przestali być wybierani przez zbór, a zamiast tego zaczęli być odgórnie mianowani. Między innymi ten właśnie zmieniony sposób zarządzania nazwano teokratycznym, krytykując jednocześnie poprzedni. Demokratyczny utożsamiono z typowo świeckim, „teokratyczny” – z boskim. Czy jednak postąpiono słusznie?

Zanim odpowiemy na to pytanie, zastanowimy się najpierw, czym tak naprawdę jest teokracja. Otóż pojęcie to oznacza rządy Boga. W teokracji boskie prawo jest nadrzędne i obowiązuje tych, którzy tej teokracji są poddani. Powstaje jednak jeden oczywisty problem: w jaki sposób Bóg realizuje te rządy na ziemi? Przecież nie rozmawia z nami bezpośrednio nam się objawiając i szepcząc do ucha, kto jest Jego faworytem do bycia starszym czy też diakonem.

Oczywiście każdy ŚJ odpowie, że czyni to poprzez swoją organizację – organizację Świadków Jehowy. Ma być ona w ich oczach pewnego rodzaju „obrazem” Boga, a ci, którzy nią zarządzają, ustanawiać mają “urzędników” niższego szczebla.

Teokracja u ŚJ

Jak to wygląda w rzeczywistości? Otóż struktura w uproszczeniu wygląda następująco:

1. Ciało Kierownicze (Governing Body) – na czele tej społeczności stoi grono osób, które nazwane jest „Ciałem Kierowniczym”. Od 2013 roku utożsamiono je z „niewolnikiem wiernym i rozumnym” opisanym w Mt 24:45-47).

2. Strefy – cała społeczność podzielona jest na strefy, na których czele stoi nadzorca strefy.

3. Oddziały – strefy składają się z oddziałów. Zarządzają nimi komitety biur oddziałów składające się z co najmniej trzech nadzorców.

4. Okręgi – w ich skład wchodziło kilka obwodów. Na szczycie tej jednostki stał nadzorca okręgu (district overseer). Od 1 września 2014 urząd ten został zlikwidowany wraz z samą strukturą okręgu.

5. Obwody – złożone z ok. 20 zborów. Opiekuje się nimi nadzorca obwodu (circuit overseer).

6. Zbory – liczą od kilku do kilkuset członków. Zarządzają nimi nadzorcy (starsi).

W zasadzie na każdym z etapów osoby wiodące mianowane są na swe stanowiska przez wyższą instancję. Ciało Kierownicze ustanawia nadzorców strefy, oddziałów, okręgów i obwodów. Ci ostatni z kolei mianują starszych w zborach uwzględniając rekomendację grona starszych w danych zborach. Ciało Kierownicze wybiera również do swego grona kolejnych członków. Tego rodzaju strukturę Świadkowie uznają za teokratyczną. 

Teokracja czy może hierarchia?

Czy jest tak rzeczywiście? Wydaje się, że Świadkowie pomylili teokrację z hierarchicznością. Nie ulega wątpliwości to, że organizacja ŚJ ma strukturę hierarchiczną – wyższy sprawuje władzę nad niższym i tego niższego ustanawia. Jednak nie zawsze teokracja jest równoznaczna z hierarchicznością. Każdy Świadek z pewnością zaprzeczy, jeśli powiemy, że Kościół Rzymskokatolicki jest społecznością teokratyczną, pomimo tego, że sama struktura tych dwóch wyznań jest mocno do siebie podobna. Jedni mają papieża, drudzy ciało kierownicze. Jedni biskupów, drudzy nadzorców okręgu. I tu i tu występuje magisterium nauczycielskie, a zasady wiary i postępowania są w bardzo ścisły i szczegółowy sposób usystematyzowane. Jednakże żaden Świadek nie przyzna tego, że Kościół Rzymski jest teokratyczny.

Teokracja bowiem to coś innego niż struktura hierarchiczna. Teokracja to taki sposób zarządzania, który został zaaprobowany przez Boga. Jeśli więc, hipotetycznie, Bóg zarządziłby aby starszych i diakonów wybierał zbór, to teokracją byłoby właśnie takie zorganizowanie, pomimo tego, że nie byłoby ono hierarchiczne. Jeśli zarządziłby, aby wyłączenia oraz przyłączenia dokonywał cały zbór, a nie komitet, to teokracją byłaby taka „demokratyczna” decyzja.

Można to porównać do demokracji konstytucyjnej. Konstytucja jest nadrzędnym i najważniejszym aktem prawnym. Jednak ta konstytucja może dawać prawo obywatelom do podejmowania niektórych decyzji w sposób demokratyczny. Dla chrześcijan taką właśnie konstytucją jest Biblia. Jeśli więc ona daje nam prawo do tego, by w pewnych aspektach naszego chrześcijańskiego życia kierować się „demokracją”, to właśnie owa „demokracja” jest teokratyczna. Jeśli zaś popiera strukturę hierarchiczną, to wówczas ta ostatnia jest teokratyczna.

Stanowisko Biblii jest więc dla nas kluczowe. Ale jakie ono jest? Czy popiera „demokrację”, czy też „hierarchię”? W kolejnych artykułach będziemy rozpatrywać między innymi te właśnie kwestie.

Photo by Phil Scroggs on Unsplash

Zapisz się na newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowościach w serwisie Thaleia, zostaw nam swojego maila.