Wspomniany wyżej Jarosław Zabiełło przytacza jeszcze jeden, podobny w swej naturze, argument mający świadczyć, iż Pan Jezus jest Bogiem Jahwe. Poniżej prezentują jego treść:

„Ewangelia Mateusza 21:15-16 opisuje interesujące wydarzenie pokazujące nam to, za kogo Chrystus sie naprawdę uważał. Arcykapłani i Żydzi widząc cuda, jakie Jezus czynił oburzyli się gdy w świątyni cześć Jezusowi zaczęły oddawać dzieci wołając “Hosanna Synowi Dawidowemu!”. Oburzeni zwrócili mu na to uwagę. Na to Chrystus odpowiedział: ‘Tak jest; czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę’. W tym miejscu Chrystus powołał się na znany Żydom fragment z Psalmu 8, który mówi, że to Jahweh zgotował sobie chwałę z ust dzieci i niemowląt! Odniósł do siebie tekst, który jednoznacznie dotyczył Boga Izraela…”1

Faktycznie, gdy zajrzymy do Psalmu 8:2-3 znajdziemy słowa, które ewidentnie odnoszą się do Boga Jahwe. Wydawałoby się więc, że Jarosław Zabiełło ma rację. Jednak o ile nie ma wątpliwości, że psalmista zwraca się do JHWH, to czy na pewno Pan Jezus przytaczając te słowa odnosi je do siebie? Niekoniecznie, jeśli weźmiemy pod uwagę cały kontekst omawianej w Ewangelii Mateusza sytuacji.

Otóż wielokrotnie przywódcy żydowscy szukali pretekstu, by zdyskredytować Pana Jezusa, bądź też wyrazić krytycyzm wobec Jego osoby oraz dzieł. W tym przypadku czynnikiem powodującym ich oburzenie był hałas i krzyki czynione przez dzieci, jak również, i to jest chyba ważniejsze, treść tych okrzyków wysławiająca Syna Bożego, którego kler żydowski szczerze nienawidził. Pan Jezus, odpowiadając na zarzuty Żydów, zacytował im Psalm 8, jednak nie w celu utożsamienia się z adresatem tego Psalmu (Bogiem Jahwe) lecz po to, by ukazać im fakt akceptowania przez Boga świadectwa małych dzieci.

Celem lepszego zrozumienia, przenieśmy całą sytuację w czasy nam współczesne. Załóżmy, iż ktoś jest spotykającym się często z opozycją pastorem bardzo konserwatywnego zboru, w którym na jakąkolwiek aktywność dzieci w czasie nabożeństwa patrzy się nieprzychylnym wzrokiem. Pastor ów, pragnąc zmienić to nastawienie, pozwala i zachęca dzieci do zadawania pytań w czasie kazania. Te są zachwycone i krzyczą: „kochamy takich nauczycieli”. Oczywiście, natychmiast podnoszą się głosy w rodzaju: “nie pozwól im przeszkadzać nam słuchać Słowa, niech siedzą na miejscach i będą cicho. W dodatku nazywają cię nauczycielem, a to jest zabronione przez Pismo, ponieważ mamy tylko jednego nauczyciela – Chrystusa”. Bystry pastor przytomnie odpowiada: “Jest przecież napisane: ‘Pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im, albowiem takich jest Królestwo Boże'”. Zauważmy, iż pastor broniąc słuszności swego postępowania powiedział: “pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie”. Zacytował słowa Pana Jezusa, odnosząc je ewidentnie do samego siebie. Czy jednak, postępując tak, utożsamił się z Bożym Synem? Oczywiście, że nie. Cytat, w którym narratorem był Chrystus, posłużył mu po prostu jako przykład zastosowania uniwersalnej zasady zapisanej w Piśmie, która pomogła zwrócić uwagę słuchaczy na popełniany przez nich błąd. Skoro bowiem Pan Jezus pozwalał dzieciom przychodzić do niego i zadawać mu pytania, to dlaczego nie wolno im tego czynić w przypadku społeczności zborowej? Analogiczna sytuacja mogła mieć miejsce w przypadku Chrystusa i jego słuchaczy w analizowanym przez nas fragmencie. Poprzez przytoczenie Psalmu 8:2-3 chciał On po prostu dać do zrozumienia przywódcom Żydów, iż skoro Bóg zgotował sobie chwałę z ust małych dzieci, to nie jest niczym złym oddawanie przez nie chwały „Synowi Dawida”.

Taki sposób cytowania nie jest w Biblii niczym niezwykłym. Możemy to dostrzec choćby we fragmencie poprzedzającym omawiane słowa Jezusa. Mateusz opisuje to następująco:

Mt 21:12-13 (BW)
12. I wszedł Jezus do świątyni, i wyrzucił wszystkich, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, a stoły wekslarzy i stragany handlarzy gołębiami powywracał.
13. I rzekł im; Napisano: Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców.

Zauważmy, iż Pan Jezus cytuje fragment z Księgi Izajasza 56:7, w którym Bóg Jahwe stwierdza, że Jego dom będzie zwany domem modlitwy. Czy jednak Chrystus przytaczając ten werset ma na myśli, że ów „dom” jest Jego domem, a On sam jest tym Bogiem, który wypowiadał się w pierwszej osobie w Księdze Izajasza? Biorąc pod uwagę inną Jego wypowiedź należy w to wątpić. W Ewangelii Jana mówi On bowiem:

J 2:15-16 (BW)
15. I skręciwszy bicz z powrózków, wypędził ich wszystkich ze świątyni wraz z owcami i wołami; wekslarzom rozsypał pieniądze i stoły powywracał,
16. A do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska.

Tak więc „dom”, o którym mowa, w dalszym ciągu pozostawał domem Ojca Chrystusa, a sam cytat z Iz 56:7 należy rozumieć podobnie jak przytoczenie z Ps 8:2-3. Celem ich zastosowania nie było utożsamienie się z Bogiem Jahwe, lecz wskazanie na precedensy opisane w Starym Testamencie, uzasadniające sposób postępowania Pana Jezusa opisany w tekstach Nowego Testamentu. Analogia nie wskazywała więc na utożsamienie osób, lecz na podobieństwo sytuacji.

Przypisy

1 J. Zabiełło, Jezus jako Bóg Jahweh, [online], https://watchtower.org.pl/jz-jezus.php, [dostęp: 1 sierpnia 2018].

Photo by Ben White on Unsplash

Zapisz się na newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowościach w serwisie Thaleia, zostaw nam swojego maila.