Jednym z terminów opisujących wyjątkową relację pomiędzy Bożym Synem a Ojcem jest słowo πρωτότοκος (prototokos). Występuje ono między innymi w znanym fragmencie z Listu do Kolosan:

Kol. 1:15-17 (BW)
15. On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia,
16. Ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone.
17. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane,

W Wielkim słowniku grecko-polskim Nowego Testamentu, ksiądz Remigiusz Popowski tłumaczy prototokos jako „pierworodny” i jest to jedyna podana definicja. Słowo to występuje 125 razy w greckiej Septuagincie oraz 9 razy w Nowym Testamencie. W przygniatającej większości przypadków oznacza po prostu pierwsze chronologicznie urodzone dziecko, które z racji owego pierwszeństwa dziedziczyło w Izraelu większy dział oraz wyższe stanowisko w rodzinie (Pwt 21:17).

Określenia tego użyto w stosunku do Pana Jezusa w Nowym Testamencie sześciokrotnie – dwa razy jako do pierworodnego syna Marii (Mt 1:25; Łk 2:7) i trzy razy jako do pierwszego, który powstał z umarłych do nieśmiertelnego życia, czyli do pierworodnego nowego stworzenia (Rz 8:29; Kol 1:18, Hbr 1:6). Ostatnie przytoczenie znajduje się w cytowanym fragmencie z Kol 1:15-17, gdy Zbawiciel został określony „pierworodnym wszelkiego stworzenia”. To właśnie ten tekst stał się przedmiotem gorących kontrowersji, z przyczyn oczywistych: jeśli prototokos to pierwszy chronologicznie syn, zatem Syn Boży jako pierworodny musiał mieć początek swego bytu. Był więc pierwszym z Bożej rodziny, który został powołany do istnienia. Wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju, ale jednak zawdzięczającym swą egzystencję Bogu. Sformułowania użyte przez apostoła Pawła tak silnie sugerują zapoczątkowanie istnienia w czasie, że od początku aż do teraz stanowią jeden z koronnych argumentów używanych przez ariańskich unitarian dla podkreślenia tego faktu.  Dodatkowo, użyta w Kol 1:15 konstrukcja gramatyczna (prototokos + genetivus) mocno wskazuje na włączenie Pierworodnego w grono stworzenia,1 ponieważ prototokos w tego rodzaju wyrażeniach zawsze jest częścią rzeczownika zbiorowego występującego w genetivie (w tym wypadku jest to część „wszelkiego stworzenia”), o czym będzie jeszcze mowa. Tak więc te dwie wspomniane wyżej rzeczy – samo znaczenie słowa prototokos oraz użycie go w tej konkretnej strukturze w połączeniu z genetivem – stanowią dla unitarian (w tym wypadku szczególnie dla tych o odcieniu ariańskim) dwa argumenty przemawiające za tym, iż Pan Jezus miał początek swego istnienia oraz był pierwszym bytem powołanym przez Boga do życia.

„Zrodzony jako pierwszy” czy „najwyższy”?

Trynitarianie do powyższych argumentów ustosunkowują się w różny sposób. Pierwsza wątpliwość jaką zgłaszają dotyczy użycia słowa prototokos („pierworodny”), a nie protoktistos („pierwostworzony”). To drugie miałoby faktycznie świadczyć o tym, że Syn był pierwszym stworzeniem, to pierwsze już niekoniecznie. Jednakże tego rodzaju argumentacja jest mało przekonująca. Przyczyna, z powodu której apostoł Paweł nie zastosował nazwy protoktistos była dość prozaiczna – otóż nie istniała ona w użyciu aż dopiero około 100 lat po napisaniu przez niego listu do Kolosan2. Trudno byłoby więc oczekiwać, by zapisał on słowo, które w zasadzie powszechnie znane nie było. Interesujące jest jednak także to, że gdy już się pojawiło, to w pewnych kontekstach było wymienne z prototokos,3 a zdaniem wielu uczonych, Klemens Aleksandryjski stosował je do Bożego Syna utożsamionego z Mądrością.4 W świetle przytoczonych poniżej słów wydaje się to bardzo prawdopodobne:

„W jednym z fragmentów Hypotyposeis, w komentarzu do pierwszego Listu św. Jana, Klemens pisze o Synu i Duchu Świętym w następujący sposób: ‘Te pierworodne i pierwszo-stworzone moce, niezmienne jako substancje, wraz z poddanymi im aniołami i archaniołami, z którymi noszą tę samą nazwę, spełniają różne działania’. W tym wypadku aleksandryjski autor odnosi do Syna i Ducha Świętego miano ‘pierwszo-stworzone’ (‘primo creatae’), które w oryginale z pewnością brzmiało: protokistoi lub protoi ktisthentes, i zawierało w sobie określenie ‘stworzony’. Dodajmy, iż takie samo miano przysługiwało aniołom: ‘protoktistami’ Klemens nazywa siedmiu najwyższych archaniołów, najbliższych Synowi i Duichowi Świętemu, związanych z Nimi i objawiających ludziom Boga.”5

Po drugie, nawet użycie prototokos i hipotetyczna świadoma rezygnacja z protoktistos nie zmieniałyby faktu, że ten pierwszy wyraz wciąż związany jest z osobą, która została urodzona jako chronologicznie pierwszy syn w rodzinie. Bez względu na to, czy nazwiemy go pierwszym stworzonym czy też pierwszym zrodzonym, to jednak fakt otrzymania początku istnienia jest w obydwu przypadkach niezaprzeczalny. Mało tego, gdyby użyto słowa ”pierwostworzony”, nie niosłoby ono ze sobą znaczenia wyjątkowej pozycji jaką posiadał pierworodny. Nie zapominajmy bowiem, że pierworodny to nie tylko ten pierwszy, który się w rodzinie pojawił, ale również główny dziedzic i najważniejsza osoba po śmierci ojca.6

Druga linia trynitarnej obrony polega na tym, iż w tym konkretnym przypadku listu do Kol. 1:15, zaprzeczają oni rozumieniu słowa prototokos w jego dosłownym znaczeniu. Trynitarianie twierdzą, że czasami słowo to używa się w znaczeniu przenośnym i tak powinno być rozumiane w interesującym nas fragmencie. Według nich prototokos użyte w tym miejscu nie powinno się rozumieć jako chronologicznie pierwszego ze zrodzonych, lecz jako najwyższego, najważniejszego. Powołują się przy tym na takie fragmenty Pisma jak: Wj 4:22, Jr 31:9, Ps 89:28, Rz 8:29 czy też Hbr 12:23. Rozważmy zatem te teksty.

Wj 4:22 (BW)
22. I powiesz do faraona: Tak mówi Pan: Moim synem pierworodnym jest Izrael.

Zwraca się uwagę na to, iż Izrael nie jest przecież pierwszym w czasie narodem, który istniał. Stąd Bogu nie chodziło o to, że Izrael jest pierwszy chronologicznie, lecz raczej o to, iż jest najważniejszy, najwyższy wśród narodów. Jednakże taka interpretacja rodzi wątpliwości ponieważ w rzeczywistości Izrael był chronologicznie pierwszym narodem, który Bóg ukształtował, powołał i wybrał dla siebie samego. Prototokos użyte w tym miejscu przez grecką Septuagintę nie zmienia więc w żaden sposób swego znaczenia – w dalszym ciągu wskazuje na chronologiczne pierwszeństwo.

Analogiczna sytuacja występuje w drugim z przytaczanych wersetów:

Jr 31:9 (BW)
9. Oto przyjdą z płaczem, a Ja wśród pocieszenia poprowadzę ich i zawiodę do strumieni wód drogą prostą, na której się nie potkną, gdyż jestem ojcem dla Izraela, a Efraim jest moim pierworodnym.

Co prawda, w tym miejscu to nie Izrael jako taki, lecz Efraim został nazwany pierworodnym, jednak pamiętać należy o tym, iż pokolenie Efraima często reprezentuje cały naród Izraela, tak jak zapisano to choćby w Oz 11:8. W tym wypadku również brak podstaw do tego, by prototokos rozumieć inaczej niż w znaczeniu kogoś/czegoś chronologicznie pierwszego.

Spójrzmy na kolejny fragment:

Rz 8:29 (BW)
29. Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci;

Pan Jezus jako pierwszy został wzbudzony z martwych do wiecznego, nieśmiertelnego życia (1Kor 15:20; Kol 1:18; Obj 1:5). Dlatego też również w tym miejscu nic nie stoi na przeszkodzie, by tak rozumiane Jego pierworództwo rozpatrywać jako chronologicznie pierwsze. Podobnie zresztą, jak ma się to w przypadku Kościoła, Jego Ciała:

Hbr 12:23 (BW)
23. I zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość,

Kościół nazwany jest „zebraniem pierworodnych” ponieważ po swym spłodzeniu z Ducha staje się „pierwocinami jego stworzeń”7, mając przy tym zapewniony udział w pierwszym zmartwychwstaniu,8 rozumianym oczywiście chronologicznie.

Wreszcie ostatni, i chyba najczęściej przytaczany fragment mający być argumentem na inne niż dosłowne znaczenie Kol 1:15, pochodzący z Psalmu 89:28. Oto interesujące nas słowa:

Ps. 89:28 (BW)
28. Ja zaś uczynię go pierworodnym, Najwyższym wśród królów ziemi.

Komentatorzy zgadzają się w zasadzie z tym, iż fragment ten odnosi się w pierwszym znaczeniu do króla Dawida, oraz w drugim – proroczo – do Mesjasza. Trynitarianie twierdzą przy tym, że Dawid nie był pierwszym w czasie urodzonym dzieckiem swego ojca, wobec tego trudno stosować do niego dosłowne znaczenie słowa „pierworodny”. Zarówno on jak i proroczo Mesjasz, nie tyle mieli być „z natury” pierworodnymi, ile mieli być „uczynionymi” takimi. Stąd wniosek, iż chodzi tutaj o najwyższego, najdostojniejszego a nie pierwszego w czasie. W podobnym znaczeniu miałby funkcjonować “pierworodny” w Kol 1:15 i oznaczać nie tyle pierwszego urodzonego, ile najwyższego, wywyższonego ponad stworzenie.

Jednakże i ta argumentacja nie jest na tyle przekonująca, by ją bez wahania przyjąć. O ile prawdą jest, iż Dawid nie był pierwszym synem Jessego, o tyle warto zwrócić uwagę na jego status jako króla. Co prawda, pierwszym królem Izraela był Saul, jednak jak wiadomo, został przez Boga odrzucony. Dawid mógł więc zostać pierworodnym w znaczeniu przejęcia przywilejów związanych z byciem pierwszym prawowitym i wiernym królem Izraela. To z jego potomstwa a nie z potomstwa Saula mieli pochodzić królowie oraz sam Mesjasz. Sytuację związaną z pierworództwem Dawida najlepiej prześledzić na przykładzie Jakuba i Ezawa. Ezaw był pierworodnym, czyli rzeczywistym, faktycznym pierwszym synem Izaaka. Jako takiemu należał mu się przywileje z tym pierworództwem związane. „Sprzedał” je jednak i z tych przywilejów pierworodnego skorzystał Jakub. Podobnie jak Jakub „przejął” przywileje związane z pierworództwem od Ezawa, co spowodowane było niewiernością i lekkomyślnością tego drugiego, tak samo Dawid stał się pierworodnym królem Izraela na skutek grzechu i odstępstwa Saula. Wydaje się więc, że zarówno w pierwszym (Jakuba i Ezawa) jak i drugim (Saula i Dawida) przypadku, słowo „pierworodny” nie traci swego podstawowego znaczenia, lecz wiąże się z przejściem przywilejów i praw pierworodnego z jednej osoby na drugą.

Jeszcze bardziej prosto można wytłumaczyć prorocze, antytypiczne znaczenie pierworództwa występujące w tym Psalmie. Wydaje się, że odnosi się ono do Pana Jezusa jako pierwszego w czasie, który został wzbudzony z martwych do nieśmiertelnego życia w chwale.9 Świadczyć może również o tym podobne słownictwo, jakie znajdujemy w Ps 89:27 (LXX) oraz w Obj 1:5. W tym pierwszym Bóg czyni pierworodnego „wyniosłym wśród królów ziemi” (hypselon para tois basileusi tes ges), w tym drugim pierworodny jest „władcą królów ziemi” (ho archon ton basileon tes ges). Jeśli ten związek między dwoma fragmentami jest prawdziwy, a wydaje się, że tak właśnie jest, wówczas Psalm 89:27 zapowiada pojawienie się chronologicznie pierwszego wzbudzonego z martwych („pierworodnego z umarłych”), który nie podlega więcej śmierci. Tak więc i tutaj dość łatwo obronić „czasowe” znaczenie pierworództwa.

We wszystkich poruszonych tekstach, które mają być trynitarnymi kontrargumentami, trudno więc jednoznacznie orzec, iż pierworództwo traci swój podstawowy sens. Co prawda, wiąże się ono z najwyższą pozycją w grupie i większym dziedzictwem (2Krn 21:3), jednak w wymienionych fragmentach nie traci swego głównego znaczenia – chronologicznego pierwszeństwa, związanego też oczywiście z początkiem istnienia jako istoty narodzonej. Nie posiadamy w zasadzie ani jednego bezspornego przykładu użycia tego słowa w innym znaczeniu niż tym związanym z pierwszeństwem czasowym (nawet przypadek Dawida i Jakuba nie obala tego wniosku – Dawid jest chronologicznie pierwszym wiernym królem Izraela, Jakub chronologicznie pierwszym wiernym synem Izaaka). Trudno w takim przypadku wymagać, by akurat w Kol 1:15 nabierało ono sensu innego niż leksykalne oraz innego niż te, które występuje w innych fragmentach Nowego Testamentu oraz greckiej Septuaginty. Pierworodny – to albo ktoś, kto rzeczywiście jest pierwszy urodzony w czasie, albo też ktoś, kto z jakichś względów zajmuje miejsce tego, który jest pierwszy w czasie, i przejmuje stanowisko tego poprzedniego. Wygląda na to, że nigdy „pierworodny” nie jest wymieniony w żadnym innym znaczeniu. To drugie znaczenie (zastępstwo) jest oczywiście w przypadku Pana Jezusa wykluczone. Pozostaje zatem to pierwsze – główne i podstawowe. Innymi słowy, czasami w Biblii pierworodnym nazywane mogą być osoby, które przejęły prawa literalnego pierworodnego (1Krn 5:1). Jednak w przypadku Pana Jezusa tak oczywiście nie jest – nie przejął On niczyich praw. Wszystko wskazuje więc na to, iż jest On rzeczywistym pierworodnym, pierworodnym rozumianym w jak najbardziej dosłownym sensie. W przypadku Kol 1:15 jak i Hbr 1:6 trudno znaleźć w kontekście dalszym lub bliższym jakąkolwiek sugestię, by mogło chodzić o inny wymiar tego słowa.

Część stworzenia, czy ten, który jest ponad nim?

Oprócz samego znaczenia wyrazu prototokos, którą to kwestię omówiliśmy powyżej, istnieje jeszcze jeden problem związany z tym fragmentem. Chodzi mianowicie o powiązanie nazwy „pierworodny” ze słowami następującymi po tym terminie. Po grecku cała fraza brzmi: prototokos pases ktiseos. Zwróćmy uwagę na dwa różne sposoby jej oddania:

Kol 1:15 (BW)
15. On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia,

Kol 1:15 (BT V)
15. On jest obrazem Boga niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia,

Różnica jest widoczna gołym okiem. O ile pierwszy przekład sugeruje włączenie pierworodnego w grono stworzeń, o tyle drugi już niekoniecznie. Oczywiście każdy kto ma dostęp do greckiego tekstu od razu zauważy, iż słowa „wobec”, występującego w Biblii Tysiąclecia, w oryginale po prostu brak. Z jakiego powodu zostało więc wstawione? Odpowiedź jest naturalnie oczywista – po to, by nieco zaciemnić ariańską wymowę tego fragmentu. Czy są jednak jakiekolwiek przesłanki do tego, by taki proceder w ogóle uzasadnić? Otóż trynitarianie twierdzą, że są i podają dwa takie powody.

Pierwszy zasadza się na samej gramatyce. Otóż w grece słowo prototokos użyte jest w nominativie, czyli w pierwszym przypadku, natomiast pases ktiseos to genetivus, czyli przypadek drugi – odpowiednik polskiego dopełniacza. Grecyści wyróżniają wiele rodzajów użycia genetivu – nas interesować będą jedynie dwa. Pierwszy z nich, to tak zwany genetivus partitivus. Rzeczownik występujący w tego rodzaju genetivie oznacza pewną zbiorowość, której częścią jest rzeczownik główny. W naszym przykładzie ową zbiorowością byłoby „stworzenie”, natomiast rzeczownikiem głównym „pierworodny”. W takiej konstrukcji „pierworodny” jest częścią „stworzenia”.

Inny rodzaj genetivu został określony przez Daniela Wallace’a jako „genitive of subordination”.10 W tym przypadku rzeczownik występujący w genetivie jest poddany lub pod władaniem tego, kto jest wymieniony w rzeczowniku głównym. Jako przykład tego rodzaju konstrukcji można podać fragment z księgi Objawienia 15:3:

Obj 15:3 (BT V)
3. A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów!

Słowa oddane jako „Królu narodów” to w grece ho basileus ton ethnon i oznaczają one, iż Bóg jest królem ponad narodami. Zdaniem wielu trynitarian, w tym wspomnianego wyżej Daniela Wallace’a, w Kol 1:15 mamy do czynienia z taka właśnie sytuacją. Dlatego też fragment ów należy odczytywać w sposób podobny do tego, jak oddała go Biblia Tysiąclecia – „pierworodny wobec wszelkiego stworzenia”, lub nawet „pierworodny ponad wszelkim stworzeniem”.

Choć nie można wykluczyć, iż w Kol 1:15 mamy taką właśnie konstrukcję gramatyczną, to jednak wydaje się to mocno wątpliwe. Przede wszystkim, jeśli słowo „pierworodny” może występować w takim kontekście, to wówczas całkiem naturalne byłoby powiedzenie, iż “Bóg jest pierworodnym wszelkiego stworzenia”. Jednak nigdy w takim znaczeniu wyrażenie to nie zostało zastosowane i czujemy gdzieś w środku, że podobne sformułowanie byłoby po prostu sztuczne. Całkiem słusznie, ponieważ w każdym biblijnym przypadku występowania słowa prototokos, oznacza ono zawsze kogoś, kto zawdzięcza swe istnienie Stwórcy, a nigdy Stwórcę samego.

Po drugie, gdy zajrzymy do Septuaginty oraz Nowego Testamentu i przyjrzymy się wszystkim użyciom słowa prototokos z występującym po nim rzeczownikiem w genetivie, to zauważymy, że w każdym takim przypadku mamy jedynie dwie możliwości. Pierwsza z nich to tzw. genetivus possesivus (genetivus „własności”) wskazujący na fakt posiadania, przynależności kogoś/czegoś określonego przez genetivus, do osoby kryjącej się pod rzeczownikiem głównym. Przykładem takiej konstrukcji może być Rdz 35:23, w którym mamy wyrażenie prototokos mou Israel („pierworodnym mym Izrael). Zaimek w genetivie (mou) wskazuje na to, iż pierworodny należy do Boga, jest Jego własnością bądź w Jego posiadaniu. Oczywiście w Kol 1:15 takie zastosowanie jest wykluczone ponieważ Chrystus nie jest „własnością” stworzenia.

Drugie występowanie genetivu z terminem prototokos to właśnie wspomniany wcześniej genetivus partitivus, wskazujący na to, że rzeczownik główny (czyli prototokos) jest częścią rzeczownika zbiorowego występującego w genetivie. W takim przypadku Boży Syn byłby bezdyskusyjnie wliczony w stworzenie (choć niekoniecznie jako takie samo stworzenie jak wszystko inne). Zdaniem unitarian o poglądach ariańskich, to jest jedyne prawidłowe rozumienie Kol 1:15, i wydaje się to być słuszny pogląd. Warto bowiem zauważyć, że zarówno w LXX jak również w Nowym Testamencie nie ma żadnych przypadków użycia prototokos z genetivem w innym znaczeniu niż te dwa powyżej wymienione! Ani razu w przypadku konstrukcji prototokos + genetivus nie mamy do czynienia z czymś, co Wallace nazywa „genitive of subordination”. W związku z tym, nie ma zbyt wiele przesłanek, by tłumaczyć fragment z Kol 1:15 w sposób podobny do tego, jak uczynili to translatorzy Biblii Tysiąclecia.

Aby odeprzeć ariańskie argumenty przemawiające za tym, iż Pan Jezus jest chronologicznie pierwszą istotą powołaną przez Boga do życia, trynitarianie stosują jeszcze jedną linię obrony. Twierdzą mianowicie, iż użycie genetivus partitivus jest wykluczone ze względu na kontekst całej wypowiedzi. Skoro bowiem Boży Syn miałby być pierwszym z synów i jako taki wliczony w stworzenie, to wówczas byłoby to sprzeczne z wersetem 16, który wszak naucza, iż „w nim zostało stworzone wszystko”. Skoro więc „wszystko” zostało stworzone „w nim”, „dla niego” i „przez niego”, to wykluczone jest, by On sam był częścią samego stworzenia.

Taka argumentacja jest jednak ciężka do obrony i ignoruje zupełnie to, że słowo „wszystko” czasami wyklucza osobę, o której mowa, z owego „wszystkiego”. Przykładem niech będzie choćby Ewa, która została nazwana „matką wszystkich żyjących”,11 choć sama będąc „żyjącą” nie była przecież swoją matką. Podobna sytuacja występuje w 1Kor 15:27, 28, w których to tekstach Paweł zaznacza to, iż poddanie Chrystusowi „wszystkiego”, wyłącza z grona „wszystkiego” samego Boga (i naturalnie samego Chrystusa). Warto także zwrócić uwagę na poniższą wypowiedź autora Listu do Hebrajczyków:

Hbr 2:8 (BW)
8. Wszystko poddałeś pod stopy jego. A poddawszy mu wszystko, nie pozostawił niczego, co by mu poddane nie było. Teraz jednak nie widzimy jeszcze, że mu wszystko jest poddane;

W tym przypadku czytamy, iż „wszystko” zostało poddane pod stopy Pana Jezusa i nie ma „niczego, co by mu poddane nie było”. W świetle wspomnianego 1Kor 15:27, 28 jest jednak jasne, że Ojciec oczywiście poddany Synowi nie został.

Wydaje się, że identyczną sytuację mamy w Kol 1:16 i nie trzeba posiadać zbyt wielkich zdolności intelektualnych, by taką wykładnię uznać za możliwą, a także przekonującą. Nie zdziwiłaby nas przecież wypowiedź w rodzaju: „Pan Jezus jest pierworodnym z umarłych, ponieważ w nim, przez niego i dla niego wszyscy umarli będą wzbudzeni”. W naturalny sposób odczytalibyśmy ją w taki sposób, że Syn jest chronologicznie pierwszym powstałym z umarłych do nieśmiertelnego życia, a wszyscy pozostali swoje zmartwychwstanie będą zawdzięczali właśnie Jemu. Taka hipotetyczna wypowiedź (wraz z jej przytoczoną wyżej interpretacją) w żadnej mierze nie byłyby zdaniem logicznie wadliwym. Dlaczego więc nie zająć podobnego stanowiska egzegetycznego w przypadku Kol 1:15, 16? Na przeszkodzie takiemu rozumieniu stoi tylko i wyłącznie uprzedzenie i przyjęte wcześniej założenia. Trynitarianie, by utrzymać swoje rozumienie tego fragmentu, muszą zmienić znaczenie słowa prototokos oraz zignorować całkowicie inne świadectwa występowania prototokos z genetivem jednoznacznie wskazujące na to, że w całej Biblii taka konstrukcja utożsamia prototokos z częścią rzeczownika zbiorowego występującego w genetivie. My praktycznie nie musimy robić nic. Wystarczy nam odczytać tekst w najbardziej naturalny i intuicyjny sposób. Co też czynimy.

Przypisy

1 We wstępie do niniejszej książki napisałem, iż na kwestię włączenia bądź nie włączenia Pana Jezusa w grono stworzenia można spojrzeć dwojako. Gdy za kryterium stworzenia przyjmiemy akt zapoczątkowania czyjegoś istnienia bez względu na jego sposób, Boży Syn zostaje wliczony do grona stworzeń, ponieważ Jego istnienie ma swą przyczynę oraz początek w Ojcu. Jeśli natomiast za kryterium bycia stworzeniem przyjmiemy sposób powołania do istnienia, Pan Jezus może być wyłączony z grona stworzeń, jako istota powołana do bytu w sposób odmienny niż pozostałe byty. Sądzę, że w przypadku Kol 1:15 oraz Prz. 8:22-30 (a być może również Obj 3:14) mamy do czynienia z tym pierwszym przypadkiem.

2 D. Barron, God and Christ, Examing the Evidence for a Biblical Doctrine, str. 49.

3 Zob. G. Stafford,  Jehovah’s Witnesses Defended. An Answer to Scholars and Critics, Second Edition, str. 213.

4 Klemens Aleksandryjski, Kobierce, V.89.4, [w:] J. Niemirska-Pliszczyńska, Klemens Aleksandryjski. Kobierce zapisków filozoficznych dotyczących prawdziwej wiedzy, T. 2, str. 71.

5 J. Naumowicz, Wczesnochrześcijańscy pisarze aleksandryjscy w „Bibliotece” Focjusza, str. 32, 33. W swej „Bibliotece” Focjusz oskarża Klemensa właśnie o nauczanie stworzoności Syna. Co prawda, Józef Naumowicz broni ortodoksji Klemensa twierdząc, iż Klemens nauczał o odwieczności boskiego Logosu, jednakże nie wydaje się to szczególnie przekonywujące. Klemens mógł rozróżniać logos wewnętrzny jako wieczny lecz nieosobowy boski umysł, od Logosu zewnętrznego, czyli osoby Bożego Syna. Jego chrystologia mogła być więc podobna do tej, którą prezentował Justyn Męczennik. Interesujące jest przy tym to, że dzieło Klemensa zwane Hypotyposeis jest niemal całkowicie zagubione, a właśnie to dzieło stało się w głównej mierze przedmiotem krytyki Focjusza.

6 Por. Hbr 1:2.

7 Jk 1:18 (BT V).

8 Obj 20:5.

9 Podobne zdanie wyrażono w: D. Barron, God and Christ, Examing the Evidence for a Biblical Doctrine, str. 56.

10 D.B. Wallace, Greek Grammar Beyond the Basics, str. 103, 104.

11 Rdz 3:20.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się na newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowościach w serwisie Thaleia, zostaw nam swojego maila.