Poza tekstem z Ewangelii Mateusza 28:19, trynitarianie czasami odwołują się do innych tzw. „trynitarnych formuł”, które występują w Nowym Testamencie i mają świadczyć o tym, że Bóg JHWH jest jedną istotą w trzech osobach. Ksiądz Wincenty Granat oprócz wspomnianego wyżej tekstu, wymienia jeszcze trzy z nich1, które poniżej cytuję:

1Kor 12:4-6 (BW)
4. A różne są dary łaski, lecz Duch ten sam.
5. I różne są posługi, lecz Pan ten sam.
6. I różne są sposoby działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich.

2Kor 13:13 (BW)
13. Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.

Łk 1:35 (BW)
35. I odpowiadając anioł, rzekł jej: Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym.

No cóż, przyznać trzeba, że po zapoznaniu się z niektórymi rodzajami trynitarnej argumentacji, możemy jeszcze bardziej dostrzec słabość jej umocowania w tekście biblijnym. Nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, że aby widzieć w przytoczonych fragmentach naukę o Trójcy jako o Bogu istniejącym w trzech osobach, trzeba patrzeć na nie przez filtr z góry przyjętej wcześniej interpretacji. W żadnym z przytoczonych tekstów nie widać bowiem nawet najmniejszej wzmianki o tym, że trzy terminy występujące obok siebie, „tworzą” razem jednego Boga.

Niewątpliwie pojawia się w nich „trójca” istotna w chrześcijańskim planie zbawienia człowieka, o której pisałem podczas omawiania świadectw pisarzy wczesnochrześcijańskich, brak jest natomiast śladu „Trójcy” jako trójjedynego Boga, w którym każda z Jego osób posiada boskie atrybuty, jest równa w czci i chwale, oraz uczestniczy w jednej liczbowo Bożej naturze. Samo wymienienie obok siebie trzech nazw, nie czyni automatycznie treści ukrytej pod tymi nazwami tym, co trynitarianie chcieliby widzieć. W Liście do Efezjan 4:4-6 apostoł Paweł wymienia obok siebie 7 pojęć, jednak nie czyni to tych pojęć jednym Bogiem.

Mało tego, przypatrując się podanym wyżej tekstom księdza Granata, możemy dostrzec, że w dwóch pierwszych Bóg odróżniony jest od Pana (Syna) oraz Ducha, co sprawia, że możemy być pewni, iż skoro Bóg jest jeden, to za Boga autor tego tekstu uznawał kogoś innego niż wymienieni obok tegoż Boga – Syn i Duch. Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku trzeciego, ostatniego fragmentu. Nie dość, że brak tu „znaku równości” pomiędzy trzema występującymi obok siebie pojęciami, to dodatkowo „Najwyższy” (a więc Bóg właśnie) odróżniony jest znowu od Syna i Ducha. Nie wspominając już nawet o tym, że jeśli chcielibyśmy być dokładni, to w zasadzie mamy tu do czynienia z pięcioma (anioł, Maria, Najwyższy, Syn i Duch) a nie trzema osobami (przyjmując roboczo, że Duch Święty jest osobą).

Oprócz „klasycznych” formuł trynitarnych niektórzy apologeci tej doktryny zwracają również uwagę na tzw. pluralne wypowiedzi Boga, które mają dowodzić Jego wieloosobowości. Poniżej cytuję najczęściej przywoływane w tym kontekście wersety:

Rdz 1:26, 27 (BW)
26. Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi.
27. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.

Rdz 3:22 (BL)
22. I powiedział Jahwe Bóg: “Oto stał się człowiek jako jeden z nas co do wiedzy dobrego i złego. A teraz może wyciągnie rękę swoją i weźmie też z drzewa życia i spożyje, aby żył na wieki”.

Rdz 11:7 (BW)
7. Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego!

Twierdzi się, iż skoro Bóg wypowiada się używając słów „uczyńmy”, „jak jeden z nas”, „zstąpmy” czy też „pomieszajmy”, to jest to dowodem, iż jedna osoba Boga zwraca się do drugiej osoby Boga. Skąd jednak wiadomo, że faktycznie chodzi tu o rozmowę osób Bóstwa pomiędzy sobą? Gdzie to jest w tych wersetach napisane? Nawet gdyby przyjąć, iż Bóg rozmawia tu sam z sobą, to dlaczego nie uznać, iż mamy w tym przypadku do czynienia z liczbą mnogą deliberatywną2, która sama w sobie nie wskazuje na osobową pluralność w jednej istocie, lecz raczej na wewnętrznego rozważania jakiejś sprawy przez ową istotę/osobę? Co wreszcie stoi na przeszkodzie, aby pojmować wymienione wyżej słowa jako wypowiedzi jednej istoty – Boga Jahwe, do innej istoty – swojego Syna? Jest to przecież najzupełniej zgodne ze znaczeniem jakie przypisujemy tego rodzaju artykulacjom, gdy spotykamy się z nimi w naszym codziennym języku. Jeśli słyszymy wypowiedziane przez jakiegoś człowieka zdanie: „uczyńmy coś dobrego”, to jest oczywiste, że nie pomyślimy sobie o tej sentencji jako o dowodzie na to, że ów ktoś jest wieloosobową istotą, tylko że po prostu przemawia do kogoś innego.

Nie pomoże tu również podkreślanie tego, iż człowiek miał być uczyniony na obraz „nasz”, by potem zostać stworzonym przez Boga na obraz „swój”.3 W przypadku gdyby adresatem tej wypowiedzi był Boży Syn, takie sformułowanie nie mogłoby dziwić. Wszak ten ostatni jest “obrazem Boga niewidzialnego”4, “odbiciem jego istoty” i “odblaskiem jego chwały”5. Jeśli zatem człowiek został uczyniony na “obraz i podobieństwo Boga”, był również “obrazem i podobieństwem” tego, który sam jest odblaskiem chwały Bożej.

Dla osoby o ariańskich poglądach, zdaje się być oczywiste, że to do Niego Bóg zwracał się w wymienionych wcześniej trzech wersetach z Księgi Rodzaju, jednak nie jako do jednej z osób Bóstwa, lecz jako do numerycznie odrębnej istoty i osoby, którą powołał do istnienia przed stworzeniem naszej czasoprzestrzeni.6 Takie stanowisko odnośnie adresata omawianych przez nas wypowiedzi zdaje się przyjmować jeden z pierwszych pisarzy kościelnych – Justyn Męczennik:

„I abyście, zmieniając sens cytowanych słów, nie mieli czelności twierdzić tego, co głoszą wasi nauczyciele, że albo Bóg powiedział sam do siebie „uczyńmy”, tak jak również my, gdy mamy zamiar coś zrobić często mówimy do samych siebie „uczyńmy” albo Bóg mówiąc „uczyńmy” zwrócił się do żywiołów, tzn. do ziemi i innych podobnych z których jak wiemy, powstał człowiek, przytoczę wam jeszcze inne słowa tegoż samego Mojżesza, z których możemy bez cienia wątpliwości poznać, że Bóg zwracał się do kogoś, kto jest numerycznie różny od Niego i posiada naturę rozumną.

Oto te słowa: „I rzekł Bóg: «Oto Adam stał się jak jeden z nas poznaniu dobra i zła»”. Mówiąc zaś „jak jeden z nas” wskazał na wielość bytów pozostających we wzajemnej relacji oraz że było ich przynajmniej dwóch. Nie chcę przez to bynajmniej twierdzić iż prawdą jest to, co głosi tak zwana przez was herezja albo że jej nauczyciele mogą wykazać, że Bóg w ten sposób zwracał się do aniołów lub też że ciało ludzkie jest dziełem aniołów.

Lecz to właśnie Latorośl, rzeczywiście wydana przez Ojca przed wszystkimi stworzeniami była obecna z Ojcem i do Niej zwracał się Ojciec, jak wskazuje na to Słowo przez usta Salomona, że to właśnie On został zrodzony jako początek wszelkiego stworzenia i jako Latorośl a Salomon nazywa Go Mądrością.”7

Zwróćmy uwagę na to, że zdaniem Justyna Boży Syn, do którego zwracał się Bóg, jest „numerycznie różny” od tegoż Boga i jako taki, jest także innym od Niego „bytem”. Jest ewidentne, iż pisarz ten nie znał nauki o Bogu wieloosobowym, a wspomniane teksty z Rdz 1:26 oraz Rdz 3:22 rozumiał podobnie jak dzisiejsi unitarianie.8

Trudno zatem uznać przytoczone wyżej teksty, a także inne tego rodzaju fragmenty, w których Bóg używa liczby mnogiej w stosunku do opisu własnych działań, jako przekonujący argument mający dowodzić Jego wieloosobowości. To naturalna i zwyczajna forma wypowiedzi, w której Bóg najprawdopodobniej zwraca się do swego Syna zarówno wtedy, gdy stwarza człowieka – wszak to za Jego pośrednictwem powoływał do istnienia świat, jak i wówczas gdy planuje w stosunku do owego człowieka pewne działania – w ocenie wielu teologów to Syn był właśnie tym Wysłannikiem Boga JHWH, który objawiał patriarchom oraz Izraelowi Jego wolę i chwałę, i w którym przebywało Jego „imię”.9 Nic zatem dziwnego, iż działania Boga dokonywane są za pośrednictwem Jego Syna i do Niego Bóg kieruje często swe słowa, ale zawsze jako do odrębnej od siebie istoty.

Przypisy

1 W. Granat, Bóg Jeden w Trójcy Osób, str. 336, 337.

2 Taki pogląd prezentuje między innymi cytowany nieco wcześniej ksiądz Granat. Zob. tamże, str. 332, 333.

3 Podobnie rzecz się ma ze zmianą liczby mnogiej na pojedynczą czasowników „uczyńmy” oraz „stworzył”. Bóg jest autorem i projektantem stworzenia, Syn Boży tym, za pośrednictwem którego ten pierwszy wykonuje swe dzieła. Zob. Prz 8:22-31; J 1:3, 1Kor 8:6, Kol 1:16.

4 Kol 1:15.

5 Hbr 1:3.

6 Prz 8:22-31.

7 Justyn Męczennik, Dialog z Żydem Tryfonem, 62.2-4, [w:] L. Misiarczyk (tłum.), 1 i 2 Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem, str. 228, 229

8 Oczywiście, mam na myśli tych z nich, którzy wierzą w osobową przedludzką preegzystencję Pana Jezusa.

9 Wj 23:20, 21.

Photo by Mike Szczepanski on Unsplash

Zapisz się na newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowościach w serwisie Thaleia, zostaw nam swojego maila.